Lubię szyć ubranka dla lal. Wychodzi mi to lepiej niż gorzej ale lubię. Czasem jednak zobaczę coś ładnego, to nie jestem w stanie się oprzeć i kupuję. Tak było z tą sukienką. Do kompletu jest opaska.
Jestem nią zachwycona. Niby prosta ale uszyta z pięknych tkanin i jeszcze te dodatki. Wszystko tak ładnie wygląda, że musiałam ją mieć. Poza sukienką chciałam pokazać Lilkę w krótkich włosach. Jednym słowem była u fryzjera :-) Wiem, że okularki nie dodają Lilce uroku ale chcę żeby je miała na nosie. To nie chodzi o to, żeby była ładna. Chodzi o to żeby była inna niż wszystkie, miała swój charakterystyczny "look". Aby inni widząc ją na zdjęciach wiedzieli, że to Lilka, a nie jakaś Lati Yellow Miel. Nie wiem czy mi się to udaje ale tak to widzę.
Szkoda, że zdjęcia nie oddają tak do końca uroku tych lal... Na żywo wygląda jak mały człowiek.
Serdecznie pozdrawiam
Monika
Sukienka jest urocza, ale moją uwagę przykuły buty... Skąd Masz? :>
OdpowiedzUsuńOkulary są bardzo fajnym pomysłem :)
drutefko, jutro zrobię post o bucikach i tam Ci wyjaśnię.
UsuńSukienka śliczna :-) a te buty cudowne.
OdpowiedzUsuńPrawda? Dzięki!
UsuńA mi się podoba w tych okularkach. Jest taka niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńSukieneczka jest urocza. Całości dopełniają cudne buciki.
A tak przy okazji to marzy mi się towarzystwo dla mojego Pukisia. Kiedyś se kupie taką Latti Yellow, kiedyś...
Pozdrowionka:)
Kurcze, nie widziałam u Ciebie pukisia, muszę poszperać :-) Pewnie, że kup!
Usuńsłodzinka! sukieneczka śliczna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję dollinko!
UsuńPiękna sukienka. Buciki super. Wszystko genialnie wygląda.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń